Sylwestra 10/11 spędzam w Rzeszowie |
Jeśli chodzi o barmaństwo to rok 2010r był świadomym wyborem, że chcę zostać zawodowym flair bartenderem czyli wykorzystywanie 100% energii i potencjały do nauki w tej dziedzinie. Przedtem wahałem czy oby na pewno słuszny wybór i robiłem wszystko na pół gwizdka. Zrobiłem kurs barmański w OHP które mi przybliżyło pracę barmana, zrobiłem parę drinków, zacząłem komunikować się z zawodowymi barmanami na facebooku oraz ostry kilkugodzinny dzienny trening flair. Zacząłem pracować nad świadomą komunikacją oraz nad własnym stylem nie wspominając o założeniu blogu życia jak narazie początkującego barmana. Ten miesiąc był bardzo owocny i tyle się zmieniło, że przerosło moje wszelkie oczekiwania.
Zrobiłem film pamiątkowy o sukcesie, który każdemu pomoże jak ktoś zdecyduje się coś zmienić w swoim życiu. Ktoś powiedział, żeby coś osiągnąć to warto publicznie to powiedzieć i przekazać, żeby faktycznie to się spełniło i przyśpieszyło tempo realizacji. Przepis na sukces.
Napisałem o instrukcji sukcesu i nie przepuszczałem, że znajdzie się sporo sceptyków, którzy próbują mi wmówić, że idea życia barmańskiego króla rock'n'rolla to wyhalucywowany świat fantazji i marzeń. Wiem, że jest to na razie etapie urzeczywistnienia i bardzo ciężka praca przede mną i to zapewne potrwa kilka lat realizacja jak nie całe życie. Link do tematu
Dziękuję wszystkim ludziom, którzy mnie popierają oraz tych którzy sceptycznie na to patrzą.
Dziękuję wszystkim ludziom i zdarzeniom nie ważne jakie nastawienie miało do mnie ;D
Skończyłem 20 lat i wchodzę w następny etap swojego życia. Zostawiam przeszłość za sobą, wszystkie zdarzenia, które były takie a nie inne, wszystkie relacje i znajomości, wszystko co zrobiłem.
Nie chodzi o to, że całkowicie zapominam o tym co było (wręcz przeciwnie jestem wdzięczny za to!).
Chodzi o to, że teraz patrzę na świat świeżym okiem i wchodzę w nieznane i ryzykowną podróż co oznacza nowe znajomości, fascynujące przygody, nowe doświadczenia, nowe umiejętności, nowe postrzeganie rzeczywistości, oraz nowe życie.
Piszę pod spodem moje cele na 2011r, zobaczymy za rok co życie przyniosło. Tak czy siak będę do przodu!
Rok 2011 będzie przełomowym rokiem, bo to rok przeprowadzki do Krakowa i robienie kariery jako barman:
Zamierzam robić sporo kursów barmańskich, NLP, masażu, tańca i inne które mnie interesują
Zamierzam znaleźć pracę i spełniać się zawodowo jako barman w Krakowie lub innym mieście
Zamierzam występować w zawodach barmańskich oraz w konkursach flair
Zamierzam wejść w społeczeństwo barmańskie i poznać sławy w tym kręgu
Zamierzam w końcu wyrobić w sobie inteligencje finansową i być niezależny
Zamierzam podróżować po całej Polsce i pozwiedzać znajomych, których nie widziałem od zarania dziejów i tych, których znam tylko przez internet i chcą mnie poznać bliżej
Zamierzam w końcu jechać ze swoimi przyjaciółmi do Czech czy innego kraju się wyszaleć
Zamierzam rozwijać swoją grupę samorozwojową którą stworzyliśmy w Tarnowie
Zamierzam polepszać swoje relacje damsko-męskie i iść coraz głębiej w tych relacjach
Zamierzam żyć jak barmański król rock'n'rolla prowadząc swój blog
Nie życzcie mi powodzenia, bo mi są nie potrzebne, bo wiem że mi się uda
Robię to dla pasji czyli sama radość działania co efektem ubocznym będą sukcesy w tej dziedzinie, rozwój, pieniądze, fascynujące przygody, nowe znajomości, przyjaźnie, kobiety i dużo sexu.
Zastosuje tą technologię do realizacji swoich celów: http://www.polskaakademianlp.pl/index.php/wolne-zasoby (dzięki Tomek F.!)
Szczęśliwego Nowego Roku i Szampańskiego Sylwestra
Życzy
Mikulew
skróci ktoś ?
OdpowiedzUsuńNIgdy nie czytam postów Mikulewa ;]
Ogólnie, chce się wziąć za dużo rzeczy naraz (barmanstwo, finanse, podróże, masaże, taniec i bóg wie jeszcze co) i myśli, że wszystko mu się uda, bo on ma zajebiste spojrzenie na swiat i potrafi pokonac wszystkie przeciwnosci losu, bo radzi mu tak jakis ziomek z internetu. ogolnie jakis rak na mozgu chyba rosnie, dlatego mikulew znajduje sie w strefie marzen. kurwa, alicja w krainie czarow, co za zjeb
OdpowiedzUsuńCzesc tu Lawliet i popieram przedmowcow kimkolwiek oni sa.
OdpowiedzUsuńdopiero trafiłem na twój blog i życzę ci powodzenia w realizacji tych celów!
OdpowiedzUsuńrok ma 365 dni, a dzień 24 godziny więc masz sporo czasu do produktywnego wykorzystania;)
Nawet jeśli zrealizujesz tylko połowę swoich planów na ten rok to i tak będzie pewnie bliżej realizacji celu głównego niż te zjeby co się wyżej wpisały.
powodzenia!!