Niespodziewana niespodzianka

Patrząc na różne konkursy na facebooku człowiek nie wie, które są prawdziwe a które są fałszywe. Które są po to, żeby nabić lajki oraz nabierać innych naiwnością szybkiej nagrody a które nie. Ja odróżniam (i chyba każdy podobnie to robi) po treści konkursu czy jest wiarygodna (no i był osobny link do konkursu).
Pytanie brzmiało jaka budowla znajduje się na liście UNESCO w Ołomuńcu. Oczywiście nie wiedziałem więc zacząłem szperać po internecie. No i znalazłem po kilku minutach, że to jest Kolumna św. Trójcy.
Jak się dowiedziałem to się wahałem czy wysłać czy nie. Pojawiały się myśli typu "aaa... pewnie jak można tak łatwo znaleźć odpowiedź to już każdy uczestnik konkursu wysłał poprawną odpowiedź i wygrają." ale potem przemyślałem sprawę i doszedłem do wniosku "czemu nie spróbować? co mi szkodzi. Tak o tym zapomnę po chwili". Po jakimś czasie na skrzynce odbiorczej dostałem e-mail, że proszą mnie o kontakt co mnie zaskoczyło więc sprawdziłem fanpage i faktycznie widniał status z taką wiadomością

"Dobré ráno! :) Mamy już wynik naszego konkursu :) Przewodnik po Czechach otrzymuje osoba o nicku mikulew. Ze zwycięzcą skontaktujemy się mailowo :)

Gratulejeme!"

Nauczyło mnie to, że jak jest okazja to warto zaryzykować i próbować. Dać losowi szanse. Nie ważne jaki będzie wynik. Ja dałem i proszę... leży sobie spokojnie gotowy do użytku :P