 |
grupa cyrkowo-teatralna |
ROZDZIAŁ I – gdzie ja spędzę sylwestra?
Do połowy grudnia nie miałem w ogóle planów na sylwestra.
Czułem lekki niepokój, który mi podpowiadał, że czas najwyższy szukać okazji
gdzie mógłbym spędzić ostatni dzień 2012 roku. Na dodatek to uczucie narastało
z każdym dniem, bo nie znalazłem żadnych interesujących dla mnie alternatyw.
Wizja spędzenia tego czasu samemu w domu (czy z rodzicami) albo z kolegami w
Krakowie nie uśmiechała mi się. Nie chciałem spędzić ani w domu ani ze
znajomymi w Krakowie sylwestra, bo mogę to zrobić w każdym innym dniu.
Sylwester jest dla mnie dniem gdzie wyjeżdżam gdzieś w nieznane w jakieś obce
mi miejsce gdzie rzadko jestem i tam poznaję nowych ludzi. Pewnej nocy
postanowiłem zrobić coś co mi Magdalena Fedor mi podpowiedziała "namaluj
to co chcesz mieć/zrobić/gdzie chcesz być".
Namalowałem na A5 siebie tańczącego z dziewczynami i z
pewnym znajomym. Jest szampan, jest jakieś główne miasto (narysowałem kontury
miasta jak na mapie) i linię czasu, że dostaję propozycje już 15-23 stycznia i
jadę na sylwka. Zmienił mi się stan emocjonalny. Zamiast być w lęku i szukać z
rozpaczą gdzie mogę się wcisnąć uspokoiłem się i mogłem zasnąć z poczuciem, że
wszystko dobrze się ułoży.