Czasem się pytam siebie dlaczego postępy i proces zachodzą tak wolno? Dzisiaj byłem w Urzędzie Pracy, żeby dowiedzieć się jaka sytuacja jest. Dziwnie to wygląd, Urząd Pracy nic nie wie po prostu pewnego dnia nagle jest BUM i mają pieniądze i wtedy mogą rozpatrywać wnioski. W zeszłym roku było opóźnienie do połowy lutego, teraz trochu dłużej czyli pójdę na kurs albo 28 lutego albo 14 marca (oby jak najwcześniej). Więc ciągle czekam i czekam i czekam... i szczerze mam dość czekania! Ile można czekać? Czemu postępy idą tak mizernie? Czemu proces w ślimaczym tempie się toczy? Czemu nikt mi nie da szansy na rozwój w tej dziedzinie? DLACZEGO?
Cóż.. co mogłem w tej sytuacji zrobić? Płakać, narzekać i dawać odpowiedzialność na świat zewnętrzny, Boga, los nie ma sensu i strata czasu i energii oraz zdrowia. Zamiast bawić się w ofiarę wybieram działanie... ale jak? - jak nie ma okazji do nauki?
Wtedy coś zrozumiałem... w sumie przypomniałem dobre pytanie... "Co zrobiłby profesjonalny barman?" czyli jakie kroki mam wykonywać, żeby takim się stać. Ładnie ujmując "Co mogę zrobić, aby choć w małym stopniu przybliżyć osiągnięcie swojego celu?". Od razu dostaję odpowiedź - uczyć się języków obcych. Wróciłem do nauki języka czeskiego. Znalazłem stary zeszyt który kiedyś służył jako zeszyt j. czeskiego i ponownie zacząłem naukę. Mam wolny czas i znów zadaję pytanie i od razu mam odpowiedź która mi mówi Weź książkę Zdzisława Nowickiego "Nowe Vademecum Barmana i czytaj!. I wykonuję. W tej sytuacji dla mnie to śmieszne to jest, bo z tej perspektywy wydaję mi się, że nic nie daje i dreptać w miejscu ale jak tak popatrzeć z boku sukces składa się z setki tysięcy małych kroczków i zrozumiem, że warto było.
Dlaczego ? bo żyjesz w Polsce:)
OdpowiedzUsuńWitaj, niesamowita sprawa ale jestem w takiej samej sytuacji jak Ty, a historia jaką przeczytałem na blogu Michała Pasterskiego o Tobie jest niemalże identyczna do mojej;)) Sam obecnie zbieram kaskę na kurs barmański końcem maja w Krakowie. Od września planuję zatrudnić się w mojej ulubionej knajpie;) Pozdrawiam i życzę Ci sukcesów! Działanie przede wszystkim!
OdpowiedzUsuńWooooooooooooooow kolego teraz to mnie rozjebałeś.... też jestem z Tarnowa :D
OdpowiedzUsuń