Dzisiaj zdarzyła się rzecz niezwykła. Gin zostało 100ml a Tonica 200ml i właśnie rozmawiałem z tatą nt. barmaństwa i jakie drinki w życiu testował. Zauważyłem ile jeszcze rzeczy muszę się dowiedzieć o alkoholach. Tata dał mi radę - weź synu spróbuj gina z tonicem, bo za chwile nie będzie! Więc z wielką twórczością wziąłem się za robienie drinka gin z tonicem tak zwany oficjalne Gin 'N' Tonic. Nie mając jiggera mama mi dała taki pojemnik z miarką i wlałem do szklanki podobna do highballa 100ml tonica potem 50ml ginu a na końcu wycisnąłem troszeczkę cytryny, pomieszałem i przyjemnie delektowałem się drinkiem... sam gin jest zbyt gorzki... tonic jeszcze gorzej i unikam kontaktu z nim... ale jak go pomieszać z ginem wychodzi boski drink... mama chciała spróbować nawet tylko nie wiedziałem o tym i wszystko wypiłem :D Jeszcze został na kolejny drink - a z tym shakerem zaczynam przygodę i czuję się ochrzczony jako barman. To jest prawdopodobnie Clobber Shaker tylko dwuczęściowy (pokrywka jest jako całość) Dodam, że takie shakerem występują najczęściej w 3 częściach. Oraz sitka barmańska żeby w sposób profesjonalny i elegancji wlać esencję drinka do szklanicy.
Siema! Nie znamy się, trafiłem tu przez forum Grmg. Chciałem tylko powiedzieć dzięki za inspirację bracie. Masz potencjał, wiesz gdzieś chcesz iść i jestem tego pewien, że dasz radę. Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńTrafiłam tutaj z blog Michała Pasterskiego. Bardzo spodobała mi się Twoja historia. Podziwiam Cię za odwagę porzucenia rysunku wbrew wszystkiemu i wszystkim. Fajną masz pasję. Widać, że to Cię kręci. Chyba nigdy nie będziesz "pracował". Ty po prostu będziesz robił to, co kochasz i będą Ci za to płacić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życze udanej zabawy,
Wasp