poniedziałek, 16 maja 2011

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

Czekałem na tą grę ponad rok, to jest jedyna gra, która niecierpliwie
czekałem, czytałem artykuły na temat tej gry, siedziałem na oficjalnym
forum czytając najnowsze informacje realizacji tej gry i w końcu...
Zamówiłem pre-order Wiedźmin 2 "Zabójcy Królów" - doszła paczka.
Oficjalna premiera 17 maja ale dla 9999 graczy, który zamówili
Edycję Kolekcjonerską mogą dzień wcześniej zagrać.
No i zadziwia mnie rzeczywistość, życie, która mnie czegoś nowego uczy.
Niestety mój komputer jest za słaby na tą epicką grę więc jedyna szansa
zagrania w tą grę jest u dziadka, który posiada komputer, który
spełnia wymagania tej gry i będę mógł grać na maksymalnych detalach.
W niedziele jestem u babci i się dowiaduję, że w poniedziałek jedzie z dziadkiem
na 3 dni do Skarżyska zwiedzić rodzinę. 3 DNI!
Zaakceptowałem ten fakt,
nie przejąłem się na początku, zrozumiałem, że mogę tylko ja się mylić
myśląc i wierząc, że zagram w tą grę już 16 maja - rzeczywistość pokazała
co innego więc mogę albo cierpieć albo zaakceptować ten fakt.
Po pewnym czasie pojawiły się konflikt wewnętrzny
Jedna osobowość zwany "gracz": "Jak to kurna możliwe? Czekałem na tą grę cały rok,
czekałem na tą magiczną datę, żeby w tą grę zagrać i mam czekać kilka dni?
Inni już będą grali 17 maja a ja dopiero dzień później? Mam okazję, żeby zagrać
dzień wcześniej, bo zamówiłem pre-order i nie wykorzystam? Nieeeeeeeee!"
Emocje cierpienia i ofiary - zrozumiałem, że albo będę się bawił w ofiarę
nadal obwiniając świat albo wyjdę poza ten mechanizm
Druga osobowość zwany "luzik": Trudno, stało się, taka jest rzeczywistość,
nic na to nie poradzę. Dziadkowie jutro jadą więc dajmy im czas na spakowanie się
i nie przeszkadzajmy im - niech się cieszą w ich mieście rodzinnym.
Zaakceptuj ten fakt, co to za różnica jeden dzień w te i we wte?
Czekałeś rok więc co to za różnica kilka dni później po premierze?"
Znalazłem film  
"Jak rozwiązywać konflikty wewnętrzne"
I zabrałem się do pracy
Osobowość "gracz" - co mi to daję. Emocje, wchodzenie w świat wirtualny,
w świat fantasy, ciekawa fabuła, najbardziej epicka gra polska, która
została stworzona i osiąga sukces na świecie! Może zostać okrzykniętą
najlepszą grę RPG 2011 roku! Czekałem na tą grę rok śledząc co jakiś
czas informacje na forum co nowego z tą grą. Nie mogę nie grać przecież
czekałem tyle na to i nie mogę pozwolić na jeden dzień zwłoki!
Co mi daje? Pozytywne emocje, ciekawość, oderwanie się od rzeczywistości,
utożsamianie się z bohaterem gry i wczucie się w tą gre - taka książka XXIw.
Element zabawy i szaleństwa, nieliniowa fabuła czyli nieprzewidywalność.
Do czego to prowadzi? Potrzebuję szaleństwa i zabawy
Osobowość "luzik" - co mi to daje. Luz blues, spokojnie, Wiedźmin nie zając
nie ucieknie, radość, że dziadkowie jadą gdzieś i nie przeszkadzam w realizacji.
Do czego to prowadzi? Spokój, bezpieczeństwo, akceptacja.
"metoda i-i"
Dodajemy osobowość "gracz" + "luzik"
Synergia wartości: zabawa + akceptacja
Przymiotnik: zabawowo-akceptacyjny
System akceptacja zabawowa
Rozwiązanie: mogę spokojnie czekać jednocześnie świetnie się bawiąc w inny sposób
niż granie w gry komputerowe mając świadomość, że babcia i tak wróci i przyjdzie
czas na granie w tą grę.
"metoda ani-ani"
Zaraz, skoro ta gra mi daje te emocje... to jestem od tej gry zależny!
Dlaczego ta gra ma być odpowiedzialna za moją zabawę ja chcę moje szaleństwo
mieć sam dla siebie i sam być od niego zależny - zamiast szukać gry
które da mi spełnienie "zabawy" ja sam znajdę sposoby na zabawę.
Nie potrzebuję tej gry, żeby mieć pozytywne emocje - więc po co wydałem
240zł na Kolekcjonerkę zamiast kupić zwykłe wydanie za 90zł?
Po co potrzebuję akceptacji od dziadków? Nie jestem odpowiedzialny za myślenie
dziadków więc po chcę ugodzić ich potrzeby?

A tak przy okazji: rozwiązanie jest jeszcze inne -
babcia zadzwoniła i powiedziała, że wyjazd przełożyła o jeden dzień
później, Więc 16 maja zagram w tą grę przez kilka godzin -
przejdę prolog i zobaczę jak ta  gra chodzi i wygląda a potem
spokojnie przeczekam okres robiąc co fascynującego innego gdy babcia
z dziadkiem będą na wczasach i wrócą w czwartek i spokojnie wrócę
do kontynuacji tejże gry. WOW!

Teraz się okazało, że była to słuszna decyzja - okazało się, że serwery padły w CDProject i wszyscy którzy czekali o północy, żeby uruchomić tą grę zwiedli. Jest godzina 11:00 i nadal tej gry nie mogę uruchomić, cała rzesza fanów ma pretensje, że CDRed spieprzyli robotę i premierę, narzekają i cisną negatywne komentarzy pod kierunkiem firmy. Pracowali 3.5roku i jeden dzień powoduje, że niby ta firma jest kiczawa i do dupy?
Napisałem posta na facebooku na CD Project dziale i widzę, że nie jestem jedyny w sposobie myślenia :D


6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać, że ostatnio gorzej z dystansem skoro musisz usuwać komentarze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydajesz 230zł na grę a później sępisz od biednych starych kasę na kursy. Ściągłem grę z torrentów, fajnie sie gra, pozdro.
    BTW Zabiłeś już Triss?

    OdpowiedzUsuń
  4. A w Gears Of War grales moze? ach... to dopiero byla gra.. :) Po za tym.. nastaw sie na to, ze w zyciu jeszcze wiele razy zaplanujesz sobie cos, ale wlasnie samo zycie bedzie mialo dla Ciebie zupelnie odmienny plan ;)i nic na to nie poradzisz!

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy: Nie chodzi o to czy mam dystans do siebie czy nie - ten komentarz do totalna bzdura - wniosek, który jest niezgodne z rzeczywstością.
    Na tą grę zbierałem rok plus to był jako prezent imieninowy (19 maja mam) więc trochę dziadkowie dołożyli z tej okazji.
    Po drugie nie sępiłem jak to mówisz - w ogóle nie dałem propozycji zafundowania tego kursu - tata po prostu postanowił zainwestować kurs, żeby ułatwić mi życie i mieć doświadczenie za barem. Tata zaproponował - ja się zgodziłem.
    Po trzecie gigantyczne zniekształcenia, usunięcia były w tym komentarzu, moi starzy nie są "biedni" i nie sępiłem (sam czasownik informuje, że ktoś z żebraczym wzrokiem błaga ludzi o pomoc) co jest niezgodne z prawdą.
    Po czwarte - nie wiem czy trollujesz czy nie - twoja sprawa co robisz z tą grą i nie, nie zabiłem Triss
    @Ev Dlatego postanowiłem żyć rzeczywistością a nie umysłowymi historyjkami! Dzięki za komentarz - nie grałem ale znam tą grę - widziałem trailery i lets' playe i powiem, że ciekawa gra i klimatyczna - ja raczej wybieram nie siedzenie non-stop przy kompie i granie - mam swoje ulubione gry jak seria Gothic, Assassin's Creed i Wiedźmin. Nie mogę się doczekać aż ściągnę pakiet językowy i będę miał napisy w Wiedźminie 2 po czesku albo po węgiersku =]

    OdpowiedzUsuń
  6. Ahhh wiedźmin :D Zacna gierka. Jak to mówią: Polak potrafi :) Zdziwiłam się że na moim lapku zadziałało... Mam nadzieję że już spokojnie sobie grasz :P
    Aśka W.

    OdpowiedzUsuń

Proszę pamiętać o napisaniu swojego pseudonimu pod komentarzem jak nie masz konta